poniedziałek, 4 listopada 2013

Ba-ba-ba ba-bananaaa!




Dwa lata temu w Wietnamie zatrzymaliśmy się w deszczowym Hanoi w hostelu, który w cenie noclegu oferował również śniadanie. Świeże pieczywo plus dwa rodzaje smarowideł i kawa/herbata, oczywiście samoobsługa.
Jednym z tych smarowideł był dżem(?) bananowy, który za mną chodził od kiedy wróciłam.



I oto przyszedł:) Określiłabym to raczej jako powidła bananowe, ale do rzeczy:
  • 7 bananów
  • 7 łyżeczek wody
  • 1/2 łyżeczka cynamonu mielonego
  • 1/2 łyżeczka imbiru mielonego
  • łyżeczka goździków
  • sok z 1/2 cytryny
Banany obrać i pokroić w plasterki, do garnka wlać wodę, wrzucić banany i podsmażać jak powidła, co jakiś czas mieszając.
Jak banany zaczną się "rozłazić", dodać przyprawy, wymieszać. Większe kawałki bananów można rozgnieść widelcem.
Gotować aż masa zrobi się gęsta (tak żeby nie było wody), gorące nakładać do słoiczków.



 


 A na koniec piosenka do bananowego śniadania:
 Smacznego!:)

niedziela, 27 października 2013

Plum and cocoa


Coś idealnego na jesień. Wariacja na temat powideł śliwkowych.

Składniki:
  • około 1 kg śliwek węgierek, wypestkowanych
  • 5 łyżeczek kakao w proszku
  • 1 łyżeczka cynamonu
Plus - według  uznania:
  • 50g gorzkiej czekolady
  • 2 łyżeczki cukru  (u mnie brązowy)
  • 1 laska wanilii
  • 1 łyżeczka imbiru

Śliwki wrzucamy do garnka, i podsmażamy jak tradycyjne powidła, często mieszając, aż masa będzie w miarę jednolita.
Ustawiamy mały ogień, dodajemy kakao, dokładnie mieszamy, przez chwilę gotujemy.
Dodajemy przyprawy, ewentualnie - do smaku - cukier i czekoladę, mieszamy.

Gorące przekładamy do słoiczków, zakręcamy i odstawiamy do góry dnem do ostygnięcia.



Pycha do smarowania tostów na śniadanie:) 

poniedziałek, 21 października 2013

Peanut butter time!

Krótka piłka na rozruch:

Masło orzechowe, oczywiście homemade, bez dodatków i bez większej filozofii:)

Składniki:
  • orzeszki ziemne, około 350g (może być więcej)
Tyle. :)Orzeszki obrać z łupinek, wrzucić do blendera, zmiksować. Et voila!



Żeby nie było zbyt prosto, kilka uwag:
- orzeszki powinny być nie solone
- miksujemy powoli, co jakiś czas przerywając i mieszając ręcznie, żeby nie spalić maszyny - na początku masa jest sucha i się nagrzewa, a potem gęstnieje i dalej się nagrzewa od ciągłego mieszania, więc potrzeba trochę cierpliwości.
- można dodać do smaku odrobinę soli/cukru.
- przechowywać w lodówce.

Idealne na toście/jabłku/bananie w ramach śniadania bądź przekąski.